Spotify i Wixen Music Publishing nie spotkają się na sali sądowej

Spotify i Wixen Music Publishing nie spotkają się na sali sądowej w sprawie pozwu o 1,6 mld dolarów odszkodowania za zarzucane platformie streamingowej naruszenia praw autorskich. Podmioty załatwiły sprawę polubownie. Pozew został złożony 29 grudnia 2017 roku – jak widać, obie strony potrzebowały niemal dokładnie roku, żeby osiągnąć porozumienie. Spotify zostało oskarżone przez wytwórnię Wixen Music Publishing o bezprawne oferowanie użytkownikom utworów, do której nie miało wykupionych praw. Mimo braku wykupionej licencji słuchać można było między innymi „Free Falin'” Toma Petty'ego czy „Light My Fire” The Doors. Wixen Music Publishing współpracuje między innymi z Tomem Morello, Zackiem de la Rocka, Tomem Pettym, Neilem Youngiem czy The Doors. Wytwórnia uważa, że Spotify dodało ich twórczość do swojej biblioteki „z lekceważeniem prawa autorskiego Stanów Zjednoczonych”. Obie zainteresowane strony ostatecznie doszły do porozumienia. Jego warunków nie ujawniono, co samo w sobie mówi całkiem sporo o kwocie, jaką zgodziło się zapłacić Spotify – jest ona zdecydowanie niższa, niż żądana początkowo kwota 1,6 mld dolarów. Dyby platforma miała zapłacić taką (lub zbliżoną wielkością) kwotę, musiałoby wyjawić ten fakt przed udziałowcami. Liczba użytkowników Spotify rośnie błyskawicznie – platforma stara się oferować im możliwe największy katalog utworów, co czasami prowadzi do wpadek związanych ze szczegółami licencjonowania w poszczególnych krajach. Jeden z takich przypadków doprowadził do konieczności wypłacenia 112 mln dolarów odszkodowania. (Antyradio.pl)

Komentarze