Sting o swoim najnowszym albumie "My Songs"

"Ten album to moje życie opowiedziane piosenkami" - tak o swoim najnowszym albumie "My Songs" mówi Sting. Premiera płyty z największymi przebojami gwiazdy rocka - 24 maja. "Ten album to moje życie opowiedziane piosenkami" - wyznaje Sting. "Niektóre z nich powstały na nowo, inne, nieznacznie zmienione, ale każda z nich brzmi współcześnie" - dodaje muzyk. Album "My Songs" to największe przeboje 17-krotnego zdobywcy nagrody Grammy w większości w nowych aranżacjach, chociaż wciąż nie tracących ducha oryginału. Na płycie usłyszymy m. in. takie przeboje jak "Englishman in New York", "Fields of Gold", "Shape Of My Heart", "Every Breath You Take", "Roxanne" oraz "Message In A Bottle". Do albumu dołączono osobiste notatki Stinga, w których muzyk zdradza historie związane z powstaniem konkretnych piosenek i opisuje okoliczności ich nagrywania. Krążek zawiera piosenki Stinga, zarówno z działalności solowej, jak i z grupą The Police. Album "My Songs" ukaże się na CD i winylu. Na wersji deluxe dodatkowo pojawią się koncertowe wersje "Synchronicity II", "Next To You", "Spirits In The Material World" oraz "Fragile". Sting dotychczas sprzedał ponad 100 mln płyt na całym świecie, zdobył najbardziej prestiżowe muzyczne wyróżnienia i zapewnił sobie legiony oddanych fanów. Latem 2018 artysta wydał wspólny album z Shaggym, "44/876", który w Polsce ma już status złotej płyty. Duet Sting i Shaggy promował wydawnictwo nad Wisłą dwoma koncertami w ubiegłym roku: w łódzkiej Atlas Arenie oraz w Ergo Arenie w Gdańsku. Gwiazdy zagrały też razem nad Wisłą, w studiu im. Witolda Lutosławskiego w Warszawie, dając ekskluzywny koncert dla Polskiego Radia. Muzyk ma także bogatą karierę aktorską. Zadebiutował w 1979 roku w filmie "Quadrophenia" Franca Roddama. Jedną z najgłośniejszych kreacji Stinga była postać Feyda-Rauthy w filmie science fiction Davida Lyncha "Diuna" z 1984 roku, nakręconym na podstawie głośnej powieści pod tym samym tytułem autorstwa Franka Herberta. W filmie "Burzliwy poniedziałek" Sting zagrał właściciela klubu jazzowego, a akcja filmu rozgrywała się w jego rodzinnym mieście, Newcastle. Piosenkarz występował także w produkcjach telewizyjnych oraz teatralnych. W 1989 roku wystąpił w broadwayowskim musicalu "Opera za trzy grosze" w reżyserii Johna Dextera. Sting, a właściwie Gordon Matthew Sumner, swój pseudonim otrzymał podczas jednego z koncertów z Phoenix Jazzmen, na którym wystąpił w swetrze w czarno-żółte pasy. Lider zespołu stwierdził, że piosenkarz wygląda jak trzmiel i stąd wziął się "Sting" (czyli Żądło). W 2003 roku wraz z pozostałymi członkami The Police, Stewartem Copelandem i Andym Summersem, Sting został nominowany do Rock and Roll Hall of Fame. (PAP Life)

Komentarze