Jednym z najciekawszych elementów tegorocznego OFF Festivalu był występ Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk"

Jednym z najciekawszych elementów tegorocznego OFF Festiwalu był występ Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk". Na scenie głównej OFF-a nie było jeszcze występu tak dużej ekipy. Polska folkowa legenda, zespół założony przez Stanisława Hadynę i Elwirę Kamińską, który ma już 66 lat i na koncie występy w prawie 50 państwach, została bardzo dobrze przyjęta przez publiczność. Jak narodził się pomysł, żeby Zespół Pieśni i Tańca "Śląsk" pojawił się na OFF Festiwalu? Kto do kogo zadzwonił? Zbigniew Cierniak, dyrektor Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk": Pomysł wyszedł oczywiście od Artura Rojka, a zrodził się na pewno w chwili, w której zdecydowaliśmy się, że wspólnie wystąpimy na Fryderykach z utworem “Beksa”. Wyszło to fantastycznie. Opinie po Fryderykach były bardzo dobre zarówno dla Artura, jak i dla nas. Oczywiście momentalnie padło hasło czy wystąpimy na OFF Festivalu. Zapytałem o to, jakie to są terminy, ponieważ terminy my mamy naprawdę mocno do przodu zapisane, ale udało się. I fajnie, bo dzień przed występem na OFF Festivalu byliśmy w Świnoujściu, ale na szczęście udało nam się ze Świnoujścia tak zorganizować wszystkie elementy transportowe, że byliśmy na OFFi-e i super. Czyli pomysł wyszedł prosto od dyrektora artystycznego festiwalu. Jak zespól zareagował na propozycję? Świetnie, tym bardziej, że Artura Rojka nie znam od dzisiaj. Znałem go, oczywiście wtedy jeszcze anonimowo, jak działał w zespole Myslovitz, którego byłem fanem. Poznaliśmy się z Arturem praktycznie można powiedzieć świeżo przed Fryderykami. Myślę, że chemia zadziałała absolutnie maksymalnie natychmiast. Świetny artysta, fantastyczny człowiek i do tego świetny organizator. Proszę mi znaleźć drugiego artystę w takim wymiarze, który potrafi robić dobrą muzykę i potrafi zorganizować tak świetny festiwal. Szacunek, ale i ukłon za to, że Artur uznał, że Zespół Pieśni i Tańca "Śląsk" może złamać pewne stereotypy i zagrać na OFF-ie. Sądzę, że pokazaliśmy kawał fajnej muzyki, kawał fajnego przedstawienia, kawał fajnego koncertu i myślę, że odbiorcy byli zadowoleni.Czy zespół miał już wcześniej okazję pojawić się na festiwalach o podobnym profilu jak OFF Festival, czyli alternatywnych? Takich festiwali jest bardzo mało w Polsce - to trzeba przede wszystkim powiedzieć. Faktem jest, że byliśmy na Pol'And'Rock Festival w zeszłym roku. Natomiast występujemy z różnymi artystami w różnych miejscach, dla różnych grup odbiorców. I sądzę, że będziemy występować. Oczywistym jest to, że takich miejsc jak OFF Festival, nawet w Europie, myślę, że nie jest za wiele. Można by je policzyć, może przesadzę, ale chyba nie do końca, na dwóch rękach. Jeżeli takich festiwali w Europie jest około dziesięciu to wydaje mi się, że to jest maks. Mogę się mylić, ale chyba niewiele. Dlatego też trzeba przyznać, że występ na takim festiwalu jakim jest OFF Festival był fantastycznym, dla nas przede wszystkim, przeżyciem. Mam nadzieję, że być może w kolejnych latach ktoś zechce nas zaprosić na podobny bądź inny festiwal, a z radością pewnie pokażemy się, być może z czymś innym, na OFF-ie w przyszłym roku, może za dwa, może za trzy lata. Czy był jakiś artysta albo zespół w tym roku na OFF-ie, z którym Zespół Pieśni i Tańca “Śląsk” chciałby popracować kiedyś, zagrać koncert, coś wspólnie nagrać? Myślę, że pomysłów może być masa. Trudno mi teraz powiedzieć, który z artystów byłby w stanie z nami, czy my z artystą, który tutaj był, czy zespołem, coś zrobić. To jest też tak, że kiedy się czegoś posłucha, coś się zobaczy, pomysły kiełkują same. Każdy kto tutaj występował na pewno jest mega kreatywnym artystą i kto wie - zobaczymy. Czas pokaże. Źródło: tvn24.pl

Komentarze