„Muzyka na szczytach” wyjątkowy festiwal w Zakopanem

Znakomity Apollon Musagete Quartett zagra w sobotę na rozpoczynającym się w Zakopanem festiwalu pod wieloma względami niezwykłym. Wyjątkowy charakter Festiwalu „Muzyka na szczytach” wynika z kilku powodów. Chyba najistotniejszy jest ten, że powołała go do życia w 2009 roku i konsekwentnie prowadzi grupa zapaleńców ze Stowarzyszenia im. Mieczysława Karłowicza. Przyświeca im chęć wskrzeszenia dawnych świetnych tradycji muzycznych Zakopanego, gdy przed II wojną światową stało się ono nieoficjalną stolicą artystyczną Polski.Zakopane nie dysponuje salą koncertową, ale pomysłowość organizatorów pozwala im urządzać koncerty w różnych miejscach. Niektóre są oczywiste jak Teatr im. Witkiewicza, inne bardziej zaskakujące, jak Hotel Belvedere położony niedaleko Doliny Białego i zbudowany w stylu lat 20. poprzedniego stulecia. To właśnie w nim odbędzie się w tym roku większość koncertów. „Muzyka na szczytach” potrafi zaprosić do Zakopanego artystów światowej klasy. W poprzednich dziesięciu latach występowali tu na przykład King's Singers czy Kronos Quartet, w tym gwiazdą jest Apollon Musagete Quartett zaliczany do najlepszych zespołów kameralnych nie tylko Europy. Płyta kwartetu „Night of Hunters” znalazła się na pierwszym miejscu klasycznej listy magazynu „Billboard”, plasując się też w pierwszej dziesiątce nagrań muzyki rockowa i alternatywnej. Koncerty promująej tę płytę odbyły się w 43 miastach Europy i USA W Zakopanem Apollon Musagete Quartett połączy utwory Wacława z Szamotuł, Schuberta i Schumanna. W tym roku do 14 września zaplanowano siedem koncertów. Będzie więcej śpiewania niż zwykle, bo przecież trwa Rok Moniuszkowski. Zaplanowano zatem też specjalny pokaz inscenizacji „Strasznego dworu” zarejestrowanego w Operze Narodowej. A na poniedziałkowym wieczorze utwory fortepianowe i pieśni Moniuszki zostaną połączone z kompozycjami Niemca Thomasa Corneliusa do tekstów Adama Mickiewicza. Zaśpiewają Małgorzata Kulig i Łukasz Konieczny. Typowo pieśniarski będzie też koncert niedzielny zatytułowany „Pejzaż polski”.Ten festiwal lubi też zaskakiwać nieoczekiwanymi skojarzeniami. Pianista Aleksander Dębicz i wiolonczelista Marcin Zdunik zapraszają wię na chorały Bacha będące inspiracją do improwizacji. A podczas koncertu finałowego, w sobotę 14 września, w interpretacji Marcina Zdunika usłyszymy II Koncert na wiolonczelę i orkiestrę symfoniczną Pawła Mykietyna. Artyście towarzyszyć będzie orkiestra Akademii Beethovenowskiej, którą poprowadzi Jean-Luc Tingaud. Nowy utwór polskiego kompozytora zostanie zestawiony z popularnym poematem symfonicznym Smetany „Moja Ojczyzna”. Jeśli ktoś uzna, że tomało atrakcji, może się wybrać 18 września do Hotelu Belvedere na suplement festiwalowy zatytułowany „Enemies in Love” z udziałem Natalii Kawałek (sopran), kontratenora Filippo Mineccia oraz zespołu Il Giardino d’Amore. Tradycyjnie też w tym roku muzyce towarzyszyć będą spotkania i rozmowy z artystami, prelekcje i wystawy. Źródło: rp.pl

Komentarze