Sting nie chce, by powstała jego filmowa biografia

Filmy biograficzne „Bohemian Rhapsody” i „Rocketman” biły rekordy popularności. Coraz częściej mówi się, że powstaną kolejne produkcje opowiadające o życiu największych gwiazd muzyki. Wśród nich nie będzie raczej Stinga. Dlaczego?W jednym z wywiadów Sting został zapytany o to, czy chciałby, aby powstał film o jego życiu. Artysta kategorycznie odmówił. "Absolutnie nie. Po prostu nie sądzę, żebym tego chciał. Opowiadam swoją historię w sposób artystyczny – zaznaczył."
Tak właśnie jest z musicalem „The Last Ship”, który można zobaczyć w Ahmanson Theatre w Los Angeles. Sting napisał do niego muzykę i słowa, a także gra w nim brygadzistę stoczni w Newcastle. Sztuka inspirowana jest jego młodością, którą spędził w mieście stoczniowym w północnej Anglii. Źródło: Materiał prasowy

Komentarze