Robbie Williams zakłada nowy zespół muzyczny


Po 25 latach od odejścia z Take That, Robbie Williams ogłosił, że tworzy nowy zespół. To niejedyny śmiały plan, jaki ostatnio ujawnił. Nosi się też z zamiarem, by otworzyć międzynarodową sieć klubów muzycznych, w których mógłby grać z tym zespołem i udzielać się jako Dj. Ostatni live, który Williams opublikował na swoim Instagramie, pełen jest elektryzujących newsów. Muzyk, który czas pandemii spędza w swoim domu w Los Angeles, wyjawił, że połączył siły z australijskimi artystami, swoimi przyjaciółmi, Flynnem Francisem i Timem Metcalfem. „Formujemy zespół. Mamy już piosenki, które ukażą się nie pod moim nazwiskiem” – ogłosił Williams. Na razie grupa nie ma jeszcze swojej nazwy. Zespół nie będzie dawać tradycyjnych koncertów. Williams chce z nim występować w klubach muzycznych, które ma zamiar stworzyć. „Wynajmę przestrzeń. Umieszczę w niej dzieła sztuki. W ciągu dnia będzie to galeria” – dzieli się swoim biznesplanem. Wieczorem Robbie zamierza grać tam muzykę na żywo, ale także pełnić obowiązki Dj-a. Gwiazdor chciałby mieć taki przybytek w kilku miejscach na świecie, np. w Berlinie i Tokio. Na razie fanom wokalisty musi wystarczyć jego nowy singiel „Can’t Stop Christmas”. Nie jest to typowa piosenka świąteczna – jest w niej wiele odniesień do feralnych wydarzeń 2020 roku. Robbie śpiewa na przykład, że „Mikołaj jest już w swoich saniach, ale teraz jest dwa metry dalej”. Ten utwór promuje nową odsłonę płyty Williamsa „The Christmas Present”, na której gościnnie wystąpili m.in. Rod Stewart i Bryan Adams. Robbie nie zapomniał też o starych kolegach z Take That. W ostatnich tygodniach wirtualnie pracował z Garym Barlowem nad nowymi piosenkami dla legendarnej formacji. „Znów ruszymy w trasę, ja i moi bracia. Nie wiem, kiedy to się stanie, ale to się stanie” – deklaruje. (PAP Life)

Komentarze