Duet Tears For Fears prezentuje trzeci singiel zapowiadający album „The Tipping Point”


Po utworze tytułowym oraz „No Small Thing”, Roland Orzabal i Curt Smith przedstawiają „Break the Man” - piosenkę o sile kobiety i potrzebie damsko-męskiej równowagi na świecie. - „Break the Man” zaczęliśmy tworzyć razem z Charltonem Pettusem - opowiada Curt Smith. - Piosenka opowiada o sile kobiety, ale także o upadku patriarchatu. Uważam, że sporo problemów, jakie mamy w kraju, a nawet na świecie wynika - do pewnego stopnia - z męskiej dominacji. Ten utwór opowiada o kobiecie, która jest na tyle silna, by pokonać mężczyznę. Dla mnie to odpowiedź na wiele problemów - lepsza damsko-męska równowaga. Tak jak u nas w zespole, wszystko sprowadza się do równowagi. Gdybyśmy umieli znaleźć równowagę między mężczyznami a kobietami, nastałaby harmonia (choć to brzmi bardzo hipisowsko). Temat kobiety już wcześniej pojawił się w twórczości Tears For Fears, w szczególności w pięknej balladzie „Woman In Chains”. - Niektórzy nas krytykowali za nadmierną wrażliwość, ale ja uważam, że nie ma nic złego w byciu wrażliwym. Dożyłem wieku, kiedy po prostu dziękuję, kiedyś ktoś nazywa mnie wrażliwcem - podsumowuje Smith. Blisko 20 lat po premierze „Everybody Loves a Happy Ending”, 25 lutego ukaże się nowa płyta Tears For Fears, „The Tipping Point”. Pod względem emocji, nadchodzący album przypomina wczesne dokonania zespołu, jak chociażby ich introspekcyjny debiut „The Hurting” z 1983 roku czy poruszający wielkie problemy „Songs From The Big Chair” z 1985 roku, a nawet poświęcony w dużej mierze tematowi miłości „The Seeds Of Love” z 1989 roku. Źródło: Materiał prasowy

Komentarze