Rihanna po sześciu latach przerwy wydała nowy singiel


Barbadoska powróciła na scenę muzyczną po długiej przerwie, publikując 28 października singiel "Lift me up". Znalazł się on na ścieżce dźwiękowej do filmu Marvela "Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu", który wejdzie do polskich kin 11 listopada. Piosenka powstała na cześć Chadwicka Bosemana, który zagrał główną rolę w pierwszej części "Czarnej Pantery" i który w 2020 roku zmarł na raka.Po premierze albumu „Anti” w 2016 r., Rihanna oddała się rozwijaniu imperium kosmetycznego Fenty Beauty. Stworzyła też bieliźnianą linię Savage x Fenty. Dzięki tym biznesowym przedsięwzięciom zarobiła krocie i w tym roku zadebiutowała w zestawieniu miliarderów magazynu „Forbes” z majątkiem wycenianym na 1,7 mld. Jednak teraz znów wróciła do swoich muzycznych korzeni. Nieco nostalgiczny singiel „Lift me up” Rihanna stworzyła wspólnie ze szwedzkim producentem, laureatem Oscara Ludwigiem Göranssonem, reżyserem i scenarzystą „Czarnej Pantery: Wakanda w moim sercu” Ryanem Cooglerem oraz nigeryjską piosenkarką Tems. Utwór jest hołdem dla zmarłego aktorka, Chadwicka Bosemana. „Po rozmowie z Ryanem i wysłuchaniu jego wizji odnośnie filmu i piosenki, postanowiłam stworzyć coś, co będzie, jak ciepły uścisk od wszystkich ludzi, których straciłam w swoim życiu. Próbowałam sobie wyobrazić, jak by to było, gdybym mogła im teraz zaśpiewać i wyrazić, jak bardzo za nimi tęsknię” – napisała Tems w mediach społecznościowych. Premiera „Lift me up” może rozpalić marzenia fanów Rihanny o tym, że wkrótce wyda kolejny album. Tym bardziej że piosenkarka została ogłoszona gwiazdą przyszłorocznego koncertu w ramach Super Bowl, finałowego meczu o mistrzostwo w futbolu amerykańskim. Rihanna będzie miała wtedy szansę zaprezentować nowy repertuar podczas najchętniej oglądanej transmisji w amerykańskiej telewizji. (PAP Life)

Komentarze