Aaron Taylor-Johnson ma zostać ogłoszony nowym Bondem


Od kiedy w 2020 r. ogłoszono, że „Nie czas umierać” będzie ostatnim filmem z serii o Bondzie z udziałem Daniela Craiga, co chwila pojawiają się kolejne spekulacje na temat tego, kto mógłby go zastąpić w roli agenta 007. W ostatnich plotkach przewija się przede wszystkim Aaron Taylor-Johnson. Podobno w marcu lub kwietniu ukaże się krótki zwiastun w bondowskiej konwencji, w którym ogłoszone zostanie, że to on wcieli się w słynnego szpiega.Pod koniec listopada dziennik „The Sun” doniósł, że 32-letni Aaron Taylor-Johnson zrobił furorę na zdjęciach próbnych do roli Jamesa Bonda. Miał zachwycić zarówno Barbarę Broccoli, jak i pozostałych producentów, wyrastając na głównego kandydata do roli. Teraz kolejną rewelację przynosi popularny instagramowy profil poświęcony życiu gwiazd, Deuxmoi. „Aaron Taylor-Johnson to następny Bond. Minizwiastun przedstawiający go w słynnym bondowskim ujęciu ukaże się w marcu/kwietniu 2023 r. W ten sposób zostanie ogłoszone, że to on dostał angaż” – autorzy profilu Deuxmoi podali w relacji na InstaStories. Owym ujęciem może być charakterystyczna czołówka filmów o 007, w której Bond strzela z pistoletu. Taylor-Johnson jest Anglikiem. To laureat Złotego Globu za rolę psychopatycznego włóczęgi Raya Marcusa w produkcji "Zwierzęta nocy". Wystąpił też w „Avengersach: Czas Ultrona” jako Quicksilver. Ostatnio można było go oglądać w „Bullet train”, gdzie grał u boku Brada Pitta. Wśród innych gwiazd, które w ostatnich latach przewijały się na giełdzie kandydatów do roli Bonda, są m.in. Henry Cavill, Richard Madden, James Norton oraz czarnoskórzy aktorzy Regé Jean-Page i Idris Elba. (PAP Life)

Komentarze