Lady Gaga zaśpiewała gościnne na nowej płycie zespołu The Rolling Stones

Foto: TOLGA AKMEN | PAP/EPA

Podczas środowej konferencji zorganizowanej w londyńskim teatrze Hackney Empire zespół The Rolling Stones zapowiedział premierę długo wyczekiwanej płyty. Album „Hackney Diamonds” ukaże się na rynku 20 października. Muzycy legendarnej grupy wyjawili też, jakich artystów udało się im zaprosić do współpracy przy nagraniu tego krążka. Wśród nich znalazła się między innymi Lady Gaga.Aż 18 lat fani Stonesów musieli czekać na płytę z nowymi utworami tej grupy. Ich cierpliwość zostanie nagrodzona już 20 października, wtedy bowiem zadebiutuje album "Hackney Diamonds". Artyści ogłosili, że znajdzie się na nim 12 utworów. Dwa z nich zostały zarejestrowane w 2019 roku, a w ich nagraniu wziął udział perkusista zespołu Charlie Watts, który zmarł 24 sierpnia 2021.Jednak fakt, że na "Hackney Diamonds" będzie można usłyszeć grę Wattsa, nie jest jedyną niespodzianką, jaką zespół przygotował. Omawiając kolejne utwory z płyty Ronnie Wood wyjawił, że na jednym z nich fani usłyszą głos Lady Gagi. "Śpiewa naprawdę pięknie i słodko w nowej piosence Sweet Sound of Heaven" – zdradził gitarzysta. Stonesi już wcześniej współpracowali z piosenkarką. W 2012 roku Gaga wystąpiła z nimi podczas jednego z koncertów w ramach trasy "50 & Counting". Razem wykonali utwór "Gimme Shelter" z albumu "Let It Bleed". Poza nią w nagraniu płyty "Hackney Diamonds" uczestniczyli też Stevie Wonder, Paul McCartney i Bill Wyman, który był basistą Stonesów w latach 1962-1992.Podczas środowej konferencji Mick Jagger podkreślił, że muzycy są naprawdę zadowoleni ze swojej nowej płyty. Zresztą taki był jeden z warunków jej powstania - album miał się im podobać. "Przed wejściem do studia obiecaliśmy sobie, że nagramy utwory, które w pierwszej kolejności sami pokochamy. Czy publiczność to odczucie podzieli? Mamy taką nadzieję" – stwierdził wokalista. Gdy prowadzący spotkanie Jimmy Fallon zapytał, czy wchodząc do studia, myślą o fanach i o tym, co może im się spodobać, Jagger pewnie stwierdził, że on i jego koledzy nagrywają przede wszystkim dla siebie i to oni są pierwszymi recenzentami. Tak samo do tworzenia muzyki podchodzi Keith Richards. "Po tylu latach na scenie myślę, że jeśli nam się coś podoba, to jest duże prawdopodobieństwo, że fanom również się spodoba, a przynajmniej mocno w to wierzymy" – stwierdził gitarzysta. (PAP Life)

Komentarze