Grzegorz Markowski oficjalnie potwierdził: Odchodzę z Perfectu

Podobno trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść. Wygląda na to, że Grzegorz Markowski postanowił nieco zwolnić tempo, ale czy to już koniec jego muzycznej kariery? Zespół Perfect to skała, opoka, gigant polskiej muzyki rockowej. Szyld i emblemat, niemal wdrukowany, wtłoczony w nasze serca i umysły. Jeszcze niedawno pisaliśmy o pożegnalnym koncercie zespołu Perfect, który odbędzie się 14 lutego 2020 roku na warszawskim Torwarze. Okazuje się, że będzie to ostatni raz, kiedy na scenie wraz z zespołem wystąpi Grzegorz Markowski. "Nie odbieram zespołowi niczego. Po prostu odchodzę. Perfect zostaje, muzyka zespołu to kawał historii polskiego rocka, koledzy mają pomysły na siebie, nazwę, mogą zrobić z dorobkiem, co chcą. Czasem jeszcze zaśpiewam, np. z orkiestrą Krzesimira Dębskiego. Sympatia ludzi jest po naszej stronie, bo mamy dużo pięknych piosenek. Można je śpiewać jeszcze długie lata, ale byłbym nieuczciwy wobec muzyki, a muzyka to jest poważny kawał mojego świata. - zdradził w wywiadzie dla magazynu "Pani" Grzegorz Markowski. Artysta jednak nie żegna się ze sceną na dobre. W dalszej części wywiadu opowiedział, jak wyobraża sobie swoją przyszłość i zespołu.Perfect. Zaczynam karierę solową. Zostawiam Perfect. Zostawiam im nazwę, zostawiam wszystko. Oni mają już jakieś projekty, pomysły. Ja po prostu przestaję funkcjonować w takim tempie. Tak, może się pojawić nowy wokalista albo kilku".Grupie Perfect udawało się zachować autentyczność, mimo wzlotów, upadków, kłótni i zmian w składzie zespołu. Przez te lata zespół nagrał dziewięć płyt studyjnych, z roku na rok podbijając listy przebojów i trafiając w gusta publiczności. Mają na koncie piosenki, które od lat wywołują emocje nie tylko u fanów zespołu. Jedno jest pewne, utwory jak "Chcemy być sobą" , "Idź precz" i kultowa "Autobiografia" to hymny, które pozostaną nieśmiertelne. Źródło: Materiał prasowy

Komentarze