Igor Herbut zapowiada solowy album

Solowa kariera Igora Herbuta, wokalisty grupy LemON, nabiera tempa. Artysta zapowiada na ten rok premierę swojej płyty i kilka innych niespodzianek.Podobno nie da się debiutować drugi raz. Igor Herbut postanowił jednak złamać tę zasadę. Mimo, że wraz ze swoim zespołem LemON debiutował już w 2012 roku albumem LemON, w tym roku postanawia zadebiutować ponownie. Teraz jednak jako artysta solowy. Na fali komentarzy-memów, które zalały internet po tym, jak na Facebooka restauracji Avocado Przeworsk włamał się haker i napisał: Dla wszystkich, którym nie smakuje naszej jedzenie. Nie podoba się to wypierdalać, Igor Herbut w formie żartu zapowiedział swoją solową płytę. Żart ten okazał się jednak prawdą.Debiutancki album Igora Herbuta ma się ukazać w marcu. Wydawnictwo zapowiada singiel Jasny, napisany dla syna tuż po tym, jak wokalista został ojcem. Prawdopodobnie nadchodzący album Herbuta będzie się skupiał wokół podobnych, melancholijnych kompozycji przy akompaniamencie fortepianu, co zwiastowała również zeszłoroczna, solowa trasa artysty.Igor Herbut pochwalił się także, że wraz z Natalią Nykiel i Kubą Badachem będzie jurorem nowego programu talent show The Four: Bitwa o Głosy, którego emisja wystartuje wiosną w telewizji Polsat. Decyzja ta zastanawia wielu fanów, gdyż Herbut sam odniósł sukces właśnie dzięki talent show i to dość niedawno. Pojawiają się wątpliwości, czy muzyk jest na tyle kompetentną osobą, aby oceniać inne młode talenty. Dodatkowo, jak dotąd raczej stronił od tego typu propozycji. Jeszcze niedawno wśród fanów krążyła plotka o tym, jakoby LemON miał się rozpaść, bowiem pod koniec 2018 roku z zespołu odeszli gitarzysta Piotr Rubik oraz klawiszowiec Piotr Walicki, a przyszłość kilku innych muzyków w tym zespole stała pod znakiem zapytania. Tuż po tym Igor Herbut ogłosił trasę solową, a o planach związanych z grupą LemON długo nic nie wspominał. Zespół odrodził się jednak niczym feniks z popiołów, latem 2019 roku. W jego szeregach stanęli Przemysław oraz Tomasz Świerkowie, a grupa wyruszyła w trasę po Dniach Miast. Na szczęście odbili się jesienią, podczas trasy akustycznej, która niemal w całości się wyprzedała i potwierdziła nową, odświeżoną formę, starego dobrego LemONa. Mimo to, wracając do solowej kariery Igora Herbuta można odnieść wrażenie, że artysta wchodzi ostatnio trochę na siłę w sytuacje, które owszem dadzą mu rozgłos, ale w których do tej pory nie spodziewalibyśmy się go widzieć. Rola nauczyciela i trenera to dość odważny i ryzykowny krok artysty. Miejmy nadzieję, że mimo to jego muzyka obroni się sama.

Komentarze