?” to trzeci studyjny album grupy Hey nagrany w 1995 roku. W tym roku i dokładnie 9 października przypada więc 30-lecie tej płyty. Z tej okazji przywołujemy kilka wspomnień związanych z tym wydarzeniem. „?” – album studyjny zespołu Hey wydany w 1995 roku, na który złożyły się premierowe kompozycje oraz nagrania z wcześniej wydanego w tym samym roku minialbumu „Heledore”. Płyta nagrana w studiu S-4 w Warszawie osiągnęła status platynowej płyty. Po świetnie przyjętym debiucie „Fire” (1993) i jego kontynuacji w postaci płyty „Ho!” (1994), zespół Hey powrócił z nieco innym albumem. Był nim „?”, na którym grupa Katarzyny Nosowskiej i Piotra Banacha (odpowiedzialny niemal za wszystkie kompozycje), pokazała się z bardziej dojrzałej, świadomej, choć wciąż rockowej strony. „Pytajnik” ukazał się 9 października 1995 roku, a poprzedzała go będąca w sprzedaży EPka „Heledore”, na której otrzymaliśmy przedsmak tego, co miało wydarzyć się na tym krążku. Pierwszym zwiastunem tego wydarzenia została piosenka „Heledore Babe”. Była ona zaskoczeniem z kilku powodów. Nigdy wcześniej zespół nie pokazał się z tak melodyjnej strony, nigdy wcześniej też Katarzyna Nosowska nie śpiewała w tak subtelny, świadomy sposób, odsłaniając swoją mniej dziewczęcą, a bardziej kobiecą wrażliwość.
Ten album pokazywał szybki rozwój zespołu, czego potwierdzeniem był już bardziej zadziorny w refrenach „Anioł”. Każdy singiel był szeroko zauważony nie tylko wśród fanów Hey’a, bo docierał do szerszej grupy osób, które żyły muzyką lat 90.
Trzeci singiel z tej płyty, tj.
„List” stał się ponadczasowym przebojem, będącym do dziś ważną częścią
polskiej muzyki rozrywkowej. Piękna, poruszająca ballada, z
fantastycznie poprowadzonymi harmoniami gitar, które nabierały tempa
wraz z rozwojem rozpoznawalnej od pierwszych dźwięków melodii. Zespół
doskonale panował nad poszczególnymi momentami na tej płycie.
Dramaturgia utworów była wyważona, chociaż nie zabrakło mocniejszego
uderzenia, chociażby w „I don’t know” i „Je-łe”. Podobnie było w
świetnie podrasowanym basem, a także histerycznym wokalem utworze
„Musli”. Doszła do tego bardzo dobra jak na tamte czasy produkcja,
dzięki czemu materiał ten wciąż się broni, nie tracąc nic na swojej
atrakcyjności. Źródło: Polska Muzyka
Komentarze
Prześlij komentarz